www.pracodawcyplock.fora.pl

wisla

wszystkich chcących tam pracować ostrzegam przed tą firmą. Niech nie zwiedzie was wizja pracy w ,,fajnym ,, sklepie dla dzieci. Trzeba tam harować jak wół za marne grosze, najpierw dają umowę zlecenie, potem znowu umowę zlecenie i dopiero umowę o pracę, jak sie nie stawisz to ta sprytna firma wymyśliła umowę przedwstępną - kara za niestawienie sie w dniu rozpoczęcia umowy ok. 3000 zł- dlaczego? bo po 2 miechach zapie...lania w tej firmie to każdy by zrezygnował, a tak, to szkoda kasy.
dostawy 2 razy w tygodniu po 5-6 palet.
Jeśli chodzi o SMYK w Płocku -magazyn wielkości pudełka od zapałek więc wszystko idzie na socjal, gdzie nie ma nawet się jak przebrac bo wszędzie pudła i syf.
Najwiekszą pomyłką jest kierowniczka pani M. wcześniej kierowniczka w MC-u, zero pojęcia o organizacji, brak wiedzy i własnego zdania, wielka dama, co twierdzi że ,,my,, sprzedawcy to nie jesteśmy jej koleżanki, brak szacunku dla pracowników wyręcza sie zastepcami , a one same nic nie wiedzą, nic nie działa tak jak powinno w tym je.....ym sklepie. grafik na 8! zmian (7.00; 8.00; 9.00; 10.00; 11.00; 12.00; 13.00; i dodatkowo nocki)
Połowa jest pewnie do zwolniena po miesięcznej umowie na okres próbny! bo wszechmocna M. zatrudnia na umowę zlecenie swoje koleżanki z MC DONALDS i potrafi przy sprzedawcach powiedzieć do nich ,,...teraz umowa zlecenie , ale o styczeń to sie nie martw , napewno sie coś zwolni,,
Ta wielka dama nie potrafiła nic załatwić przy zatowarowaniu sklepu . 11 dziewczyn nosiło kartony UWAGA około 100 PALET!!! po schodach na 1 poziom galerii (to tak jak na 3 pietro w bloku)świadkami są ptracownicy z galerii wisła. Niestety inspekcja pracy rozłożyła ręce bo sprzedawcy byli na umowę zlecenie czyli umowie cywilno -prawnej która nie podlega pod inspekcję (firemka sie zabezpieczyła bo wiedziała jak będzie!) dodam że jak trwało meblowanie sklepu ( bez naszego udziału duzo wcześniej )to zapłacono i wszystko jechało sobie windą) ale kobity niech zapier....ją, jak nie to im sie nie zapłaci bo to umowa zlecenie!
wszystko na pierwszy rzut oka jest super, rewelacja , ale to tylko pozory!!!! uważajcie, ostrzegam wiem to z własnego doświadczenia i z innych miast gdzie nie ma kto pracowac bo każdy pracuje tam miesiąc-dwa i sią zwalnia

Sylwia

Skąd ja to znam,sama nosiłam pudła z porcelaną i szkłem bo winda nie działała ani schody,też umowa-zlecenie...tylko z tą różnicą,że nie w Smyku a w Nanu Nana,o czym już wcześniej pisałam.To przykre,że takie czasy nastały,że nikt nie szanuje pracowników.

DariaAwaria

Hmm, wislo, mam wrażenie, że twoja opowieść to raczej jakieś zbiorowe wylewanie żali... Też pracowałam w tym samym Smyku dość długo i mam totalnie inne spostrzeżenia. Nie przypominam sobie absolutnie, żeby ktoś zmuszał mnie do noszenia jakiś ciężkich palet czy czegokolwiek innego, kiedy zaszłam w ciąże miałam wręcz odgórny zakaz forsowania sie.

Myslalam ze to oczywiste ze najpierw dostaje sie umowy na zlecenie, przeciez nikt ci nie da umowy na czas nieokreslony od razu po rozmowie kwalifikacyjnej... To normalne, taki jest cykl zatrudniania chyba w kazdej firmie, to jak okres probny. Smyk to byla Twoja pierwsza praca?

I co do pracy na zmiany, to kurcze, przeciez to jest sklep! Tam musza byc zmiany, przeciez nie moze byc konfekcja dziecieca czynna od 8:00 do 16:00, kiedy wszyscy są w pracy. Ida tam pracować, chyba wiedziałaśże to sklep, każda praca jest inna, praca w sklepie ma swoje zalety i wady i to normalne. Odnosze wrazenie ze chyba się skonfliktowałas tam z menadżerką i tyle... Ja bardzo fajnie wspominam pracę w Smyku. Pozdrówki!

wisla

jak mogłaś ,,dość długo,, pracować w tym samym SMYKU skoro,sklep i sama galeria wisła jest otwarty od 29 listopada 2008 czyli nie cały tydzień!. nie przypominam sobie aby ktokolwiek był w ciąży i nie dżwigał kartonów z towarem!
nie jest to moja pierwsza praca, rozumiem zmiany i idąc do pracy w sklepie który mieści się w galerią dobrze wiedziałam w jakich godzinach będzie otwarty., ale wystarczyłyby chyba max 4 zmiany a nie 8 + nocki.
umowa zlecenie na poczatek? na początek to uczciwy , ceniący sie pracodawca daje UMOWĘ O PRACĘ NA CZAS PRÓBNY! a nie zlecenie , nie wprowadza kar itp jeśli chodzi o kierowniczkę to nie mam z nia większych problemów po prostu jest mi w tej chwili obojętna ,przestałam zwracać uwagę na jej zachowanie w stosunku do mnie i innych pracowników, stwierdziłam że nie warto tracić zdrowia i si,e denerwować umowę mam do 12.01.09 czyli jeszcze troszeczkę

Bosman

Dariaawaria Napisz w którym dokładnie smyku pracowałaś jak długo i dlaczego zrezygnowałaś skoro praca była OK

malaola13

tak tak to wszystko prawda co napisała ,,wisla,, jedna wielka poracha z tym smykiem, duża sieciówka, która nie szanuje pracowników, a tych kartonów o których pisała ,,wisla,, nie zapomnę do końca życia , dla mnie to nauczka, teraz to już nic mnie nie zdziwi jesli chodzi o pracodawców !
ktoś mi w smyku powiedział: ,,....młoda jesteś, życia nie znasz, nie wiesz jak wredni mogą być ludzie, a tym bardziej pracodawca......,,
i teraz stwierdzam, że ten ,,ktoś,, miał rację! pozdrawiam dziewczyny ze smyka pracujące i te zwolnione i te które zostaną zwolnione , POWODZENIA !!!

happy

To co czytam, to po prostu porażka!Moja siostra pracuje w smyku i jest bardzo zadowolona. Na początku owszem, ciężko pracowała fizycznie, wnosząc kartony,ale z tym się liczyła-to jest sklep 700 metrowy i chyba naturalne jest, że trzeba go zatowarować.Ale teraz jest bardzo zadowolona, ma normalne godziny pracy-na zmiany( a nie jak np. w taygerze od 10 do 1 Cool

-dużo wolnego(za soboty i niedziele), zarobki całkiem niezłe jak na Płock( w taygerze na stoisku zarabiam niecałe 900 zł, od pon.do soboty, a ona dużo więcej):kierowniczka jest w porządku, wymaga i chwali za sukcesy: kto nie był za bardzo chętny do pracy, tylko chodził po kątach i narzekał, ten nie pracuje.A poza tym wymagamy płacy, to też wykażmy się pracą. Chyba co niektórzy tylko lubią narzekać-typowa mentalność malkontentów!Szanujmy się wzajemnie...pozdrawiam

killbill19

widzie ze nie tylko ja sie przejechalam na firmie ,,SMYK'' rowniez na poczatku pracowala na umowe zlecenie i robila za dwie osoby i po 2 tygodnia mialam dostac umowe o prace i pracowac ale podobno Pan Regionalny sie nie zgodzil i po mnie do pracy przyszla taka dziewczyna co niby tez byla zwolniona a ostatnio przechodzac kolo SMYKA ja zobaczylam...to swinstwo ...poczulam sie strasznie oszukana i wykorzystana

laleczka

tego właśnie można spodziewać się po tzw. Dyrektorach Regionalnych ( myślą że zrobią karierę , ale na nich też przyjcie kolej , sieciówki nie maja litości, . __Aktualnie wszyscy zwalniają pracowników bo "kryzys".Ale przecież nikt nie zmniejsza powierzchni sklepów .Teraz to będziecie pracować za 2 albo 3 pracowników .Bo plany trzeba wykonać , towar przyjąć ,a obsługa klienta to priorytet .............dostaniecie 3/4 etatu albo nawet 1/2 etatu mniej kasy a pracy więcej (...........każdy będzie cicho siedział bo niestety pracy w Płocku nie ma .................co zostaje konsultantka AVON ..........__

malaola13

do happy
moja droga ty to jesteś ,, heppy,, bo nie pracowałaś w smyku (chyba że jesteś kierowniczką tego SMYKA, a wstydisz się przyznać) ta twoja siostra ,która niby jest też ,,heppy,, że tyra w smyku to kłamie bo nie każdy się przyzna ,że wdepną w takie wielkie g...o jakim jest SMYK i nie nazywaj kogoś malkontentem bo skoro nie pracowałaś tam to nie masz bladego pojęcia co tam się dzieje, a opieranie sie na wypowiedziach fikcyjnej siostry jest śmieszne,
nikt na tym forum nie jest debilemkażdy się domyśli, że to ktoś z kierownictwa SMYKA wystawia te pozytywne posty Exclamation

happy

Do małej oli,
jeżeli to takie g..., jak się wyrażasz, to dlaczego pracujące tam dziewczyny od otwarcia nadal tam pracują i są zadowolone;ciekawe jak długo popracujesz w kolejnej pracy, skoro żadna Ci nie odpowiada. I nie jestem nikim z kierownictwa, a siostra nie bawi się w fora< a poza tym Tobie nic do tego,zapisz się na kurs integracji zawodowej, nauczysz się pracy z ludżmi w zgodzie, Pozdrawiam

malaola13

zadowolone????????
pracują bo muszą, każdemu są potrzebne pieniądze, ale jeśli znajdą lepszą pracę to się zmyją ze SMYKA, jako ,,siostra,, pracownicy smyka to się dobrze orietujesz, zapewne więc wiesz, że w tej cudnej pracy od otwarcia zostało 4 ,,starych,, sprzedawców z 12 zatrudnionych na początku !!!
skąd ty możesz wiedzieć, że żadna praca mi nie podoba skoro przecież mnie nie znasz?! i niby nie jesteś nikim z kierownictwa?!
JEŚLI MOWA O INTEGRACJI TO DO TEJ PORY MAM BARDZO DOBTY KONTAKT Z BYŁYMI PRACOWNIKAMI SMYKA i żyje z nimi,, w zgodzie,,!
wszystko zależy od ludzi z którymi się pracuje i od firmy dającej pracę !!!!!!

happy

Nie obrażaj mała olu dziewczyn tam pracujących, bo nie pracują tam, bo muszą, tylko chcą. Wypowiadaj się za siebie, Tobie nie pasowało, to nie pracujesz.A im widocznie odpowiada. I skończ ze mną polemikę, bo do niczego nie prowadzi.

malaola13 · Wysłany: Śro 17:42, 04 Mar 2009 Temat postu:

tak, tak masz racje polemika z tobą do niczego nie prowadzi, najlepiej przekonać się na własnej skórze?!, czy jest tak dobrze jak pisze happy ''siostra pracownicy smyka", czy tak żle jak pisze były pracownik?
jeżeli uraziłam kogoś z dziewczyn, to sory ! Smile

ale jeszcze w ramach przestrogi: wystarczy w Google wpisać : kafeteria praca w sklepie smyk - znajdziecie tam wypowiedz pracowników z innych miast
pozdrawiam